Po 8 latach bloga "Pogodna dojrzałość"
- dojrzałam do pisania i tworzenia pod dyktando serca. Tu dzielę się nie tylko słowem, ale i swoim rękodziełem, które z miłością wysyłam w świat. Zapraszam.
Ale... ŚWIĘTUJĘ i... uwijam się jak Elf św. Mikołaja
W ciagu dwóch dni podpisałam, spakowałam i wysłałam ponad 40 książek, a to jeszcze nie tyle ile bym chciała.
By do wszystkich oczekujących trafiły jak najszybciej - fizycznie nie dałam rady, chociaż adrenalina trzyma mnie na wysokości sufitu :)
1
Gabrysia... Zamierzałam rozpocząć czytanie po remoncie, wiesz, porządek wokół siebie, tak odświętnie chciałam. Wczoraj wzięłam ją TYLKO do ręki. Tak przejrzę - pomyślałam .... i przepadłam ! W nocy oczy odmówiły mi współpracy. Dziś chyba dokończę. A potem po remoncie to już tak odświętnie , z większą uwagą i skupieniem i chyba z ołówkiem w ręku, żeby podkreślić zdania, które mogą stać się mottem życiowym niejednej osoby. Na razie wędruję dalej z Anną. Gdzie dojdziemy ? Ty już wiesz, ja jeszcze nie. Ale podoba mi się ta wędrówka. Jeszcze pewnie wiele razy powiem Ci - DZIĘKUJĘ !!!
Tak nam się to życie przeplata, raz radość potem znowu smutek... Oby tej radości dla nas wszystkich było jednak zdecydowanie, zawsze więcej. Ściskam serdecznie Kasiu
No po prostu manufaktura:-)
OdpowiedzUsuńGratulacje i niech się dzieje!
Niedługo będę się chwalić, że znam sławną pisarkę;-)
Dziękuję Asiu, z tą sławą to , nie wiem czy z plackiem Henia teraz będę mogła konkurować :)))
UsuńTo wspaniałe chwile, niech trwają jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńUściski Gabrysiu:)
Dziękuję Ewuś
UsuńŚwiętuj pełną parą kochana.
OdpowiedzUsuńPowoli wszystko do mnie dociera Aguniu :)
UsuńGratuluję Gabrysiu.
OdpowiedzUsuńNiebawem i ja do Ciebie napiszę...
Dziękuję Stokrotko i czekam na wieści :)
UsuńPrawie jak mała fabryczka pakownicza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak , tak - :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńTakie piekne radosne chwile niech sie przeciagaja w nieskonczonosc. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak nam się to życie przeplata, raz radość potem znowu smutek... Oby tej radości dla nas wszystkich było jednak zdecydowanie, zawsze więcej. Ściskam serdecznie Kasiu
Usuń