Dlaczego ja wciąż na to pozwalam?
Dlaczego pozwalam, by ktoś przyczepił się do mnie jak rzep
i swoje poczucie własnej wartości
budował moim kosztem?
Już kiedyś o tym pisałam - miał być koniec
I… nic z tego
Zadziałała litość czy nadzieja, że człowiek jednak jest
taki jakim sobie wymarzyłam?
Znów spadłam na ziemię - boleśnie
Zostałam oszukana i zdradzona.
A ja w swojej naiwności siedziałam i czekałam.
Mówię sobie- ee tam trzeba przeczekać
bo każdy przecież potrzebuje chwili milczenia.
A to nie było milczenie - to była najzwyklejsza zdrada
i pokazanie mi, że ideały w jakie wierzyłam
NIE ISTNIEJĄ
Że człowieka łatwo jest przekupić
byle śmieciem zapakowanym w złoty papierek .
Że nie istnieje coś takiego jak współodczuwanie,
czy zwykła koleżeńska solidarność.
Wiem… wiem, że istnieje - nie bójcie się , nadziei jeszcze nie straciłam.
Najbardziej boli to, że sama na to znowu pozwoliłam
w swojej naiwności.
Pozwoliłam zakpić z siebie i to boli najbardziej.
Znów lekcja i znowu nadzieja na to,
że tym razem będę potrafiła powiedzieć wprost
ODEJDŹ - NIE MA MIEJSCA DLA CIEBIE W MOIM ŻYCIU
Ludzie niestety potrafią brać innych na litość, a kiedy damy się w to wciągnąć cierpimy.
OdpowiedzUsuńTak jest Aguniu. Mam nadzieję, że kolejna lekcja nauczy mnie tego, by chronić siebie przynajmniej przed jedną, konkretną osobą.
UsuńPrzykro mi Gabrysiu, chyba masz za dobre serce. Z drugiej strony wielu sytuacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, niestety. Ściskam.
OdpowiedzUsuńTak Ewuś, ciągle mam nadzieję że jednak - nie tym razem, a jednak... Ufff łatwo nie było , ale chyba mam coraz większą wprawę w "ogarnianiu się" po takich sytuacjach. Ściskam i dziękuję
UsuńOch ! Kurcze... że też człowiek musi kilka razy w tę samą pułapkę wpadać ?! Widocznie są bardziej przebiegli, chytrzy, sprytniejsi. Wiedzą jak człowieka podebrać. Trzymaj się i nie daj się !!!
OdpowiedzUsuńDobrze napisane Uluś - jest dokładnie TAK jak piszesz. Buziaki przesyłam
UsuńGabrysiu Najmilsza!!!! Pewnie znowu zostałaś zmanipulowana....
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie.....i pociesz, że nie Ty jedna tak cierpisz...
Dziękuję Stokrotko za ciepłe słowa i przesyłam moc serdeczności.
UsuńGabrysiu kochana. Takie sytuacje zdarzały, sie zdarzaja i będą zdarzać.I zawsze będą boleć. Ale nie oznaczają one, że więcej jest w życiu zła niż dobra. Żenie warto byc dobrym, bo to wystawia nas na ból. Warto być dobrym. Warto prawdziwym. Warto mocno czuć i nie bać sie być soba, nie ubierać zbroi.Niby jabłoń rozposcierac szeroko ramiona i dawać schronienie ptakom, dzielic sie swymi owocami, cieniem, stałością Tylko takie, pełne prawdziwych, szczerych uczuc zycie ma sens. I tylko wtedy ludzie, którzy potrafia nasze wartosci i ideały dostrzec i docenić znajdą sie blisko nas.A inni odpadną, niczym zgniłe jabłka.
OdpowiedzUsuńŚciskam cię mocno, mocno, mocno. Będzie dobrze, już jest dobrze, kochana dziewczyno!:-)***
Oluś - dziękuję za Twoje słowa i za to , że jesteś. Nie ma przypadków i tak jak mówiłam Ci wczoraj - Twój wpis i mój komentarz pod nim , były dokładnie przygotowaniem to zaistniałej sytuacji. Ściskam Was serdecznie i DZIĘKUJĘ!!!
UsuńPierwszy raz trafiłam na tego bloga ;) Bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zapraszam częściej - nie zawsze jest - tak smutnawo :) Czasem jest tak i takie chwile się w życiu zdarzają, ale jak widzisz - jest to miejsce, w którym można zwierzyć się z wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPamiętasz swoje słowa o wysysaniu energii i toksycznym powietrzu?
OdpowiedzUsuńJuż wtedy powinno Ci się zapalić światełko, a w zasadzie latarnia morska!
Ale głowa swoje, a serce swoje. I tak to jest, wydaje nam się, że każdy zasługuje na kolejną szansę, ale niestety nie!
Mimo wszystko, głowa do góry, podobno karma dopada każdego.
Pamiętam , pamiętam i nie rozumiem, dlaczego znów dałam się omotać, chyba potrzeba było mi jeszcze dobitniejszej nauczki. Teraz to już latarnia morska na straży :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiedobrze jest oddychać tak złym powietrzem. Toksyny osadzają się na sercu - to dlatego tak boli. Mam nadzieję, ze teraz już będzie tylko lepiej. Wiem że boli, ale ból w końcu minie. Najgorzej jest z bólem serca... Trzymam kciuki aby było już tylko dobrze!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję za miłe i ciepłe słowa, szok w końcu kiedyś mija - zawsze mija przecież i czas zająć się sobą i iść dalej. Pozdrawiam ciepło
UsuńMam nadzieję, że Twój ból już lżejszy...wiem jak taki ból boli....Ale każdy dzień jest powrotem do rzeczywistości i właśnie jak piszesz sama, najważniejsze nie tracić nadziei....Trzymam kciuki by Cię nigdy nie opuściła:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana Jolu i ściskam serdecznie
Usuń:):):)
Usuń