Stwórz swoją małą Wyspę
Szczęścia , Miłości i Pokoju
Zasiej na niej kwiaty takie, na jakie Cię stać.
Nic wielkiego.
To może być czułe przytulenie dziecka na dobranoc ,
któremu udzieli się Twój spokój,
przeczytanie bajki,
spacer lub rozmowa z kimś kto jej bardzo potrzebuje.
Spakowanie kilku artykułów pierwszej potrzeby,
lub cicha modlitwa.
A może już czas na wybaczenie?
A potem te kwiaty pielęgnuj i pilnuj wyspy.
Szczególnie przed wzbierającymi falami
oceanu - lęku i strachu.
Nie dolewaj tam wody, bo sam swoją wyspę zatopisz.
Spójrz wkoło - co widzisz?
Widzisz podobne wysepki ?
Bo ja tak…
Jest moja, jest Twoja - są ich tysiące.
W każdej minucie coraz więcej.
Miłość dosłownie unosi się nad światem.
A gdy Ci zabraknie sił, zobacz w oddali jak
coraz większe wysepki, łączą się z sobą
tworząc nowy ląd.
Zadaniem na dziś jest
dbanie o to, by na Twojej wyspie
MIłość, Szczęście i Pokój - przetrwały.
To Twoje kwiaty, Twój wkład w nowy porządek świata.
A teraz odetnij dopływ wody do oceanu lęku.
Skup się na tym, co masz do ocalenia.
Posiedź w ciszy i posłuchaj swojego serca
Ono wie, tylko szansę mu daj.
Myślę, że teraz każdy z nas potrzebuje takiej swojej prywatnej wyspy, gdzie odnajdziesz spokój.
OdpowiedzUsuńTak Aguniu - to racja, myślę że trzeba też więcej uwagi i energii przekierować na dobro jakie się rodzi, gdy ludzie dla siebie stają się bardziej życzliwi. Tylko to tak łatwo przegapić , kiedy jesteśmy zalewani nieustającą falą strachu. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńJuz dawno stworzyłam sobie taką wyspę. I ciągle boję się zeby mnie z niej ktoś nie wyrzucił....
OdpowiedzUsuń...pilnuj wyspy.
UsuńSzczególnie przed wzbierającymi falami
oceanu - lęku i strachu.
Nie dolewaj tam wody, bo sam swoją wyspę zatopisz...
To jest bardzo trudne zadanie, ale to możemy zrobić Stokrotko - nie bać się , by nie karmić swoim strachem panoszącego się zła. Ściskam serdecznie .
Wbrew pozorom takich wysepek jest wokół nas bardzo dużo. Ja już taką mam, chociaż czasami zawieje na niej silniejszy wiatr. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Karolinko na swojej wyspie w zdrowiu i spokoju. Ściskam
UsuńNiech pokój przetrwa....
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest utrzymać pokój między najbliższymi niestety. A od tego reszta idzie dalej. Pozdrawiam ciepło.
UsuńAle jak zaczniemy od siebie to już jakiś początek.Pozdrawiam
UsuńO, zjadło mój komentarz...po raz pierwszy u ciebie.
OdpowiedzUsuńNapisałam, że codziennie odrabiam to trudne zadanie...
Faktycznie zjadło , a ja go w mailu widziałam. Buziaki.
Usuń