26 października 2022

Byłam w Pałacu


Moja refleksja, po trzech cudownych dniach spędzonych 

Pałacu w Nieznanicach.

15 lat temu, gdy znalazłam się na rozdrożu mojego życia, ktoś polecił mi

 książki Ewy Foley.

Sięgnęłam wtedy po książkę „Jesteś Aniołem swojego życia” 

Ta lektura to była rewolucja w mojej głowie . 

Tak przede wszystkim w głowie, bo jak się okazuje serce 

zawsze wie najlepiej, tylko ta głowa…


Od tego czasu wszystko powoli zaczęło się zmieniać. 

We mnie zmieniać, bo jak to ktoś powiedział


 „Chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie".


Zmieniłam siebie i na tyle na ile mogę  zmieniam świat. 

Podczas minionego weekendu miałam okazję osobiście opowiedzieć 

o tym Ewie Foley, wręczając swoje książki ,

 których z pewnością nie było by , gdyby nie tamta pamiętna lektura. 



Pojechałam pierwszy raz na warsztaty prowadzone przez tę

 niesamowitą kobietę, podczas których miałam także zaszczyt świętować 

 70-urodziny Ewy .



 30 kobiet z całego kraju i nie tylko, jakże różnych od siebie. 

Rozruch z rana ma świeżym powietrzu, a potem kręgi podczas których… 

tego już nie opowiem , to trzeba przeżyć. 

Każda kobieta przynajmniej raz w życiu niechaj doświadczy takiej bezwarunkowej kobiecej , siostrzanej miłości. 

 W każdej z nas jest coś takiego do utulenia, co zrozumieć może tylko

 druga kobieta - nikt inny. 

Jesteśmy wszystkie tam w środku takie same. 


Doświadczyłam także pierwszy raz w życiu cudownego masażu

 Lomi Lomi, gdyż Pałac w Nieznanicach , w którym odbywały się warsztaty , 

posiada przepiękne SPA stworzone przez córkę właścicielki pałacu 

pani Elżbiety Lubert - Beatę.




A sam pałac ? 




Co tu dużo mówić , gdy szłam na urodzinowe przyjęcie Ewy czułam się jak księżniczka.

 I chociaż nie zabrałam z sobą odpowiedniej kreacji, 

moja „otulanka” uratowała mi twarz ;)))))




Oprócz kręgów i litrów wylanych oczyszczających łez , był też ogrom wiedzy. Warsztaty nosiły tytuł „Dobre zdrowie dla każdej kobiety”

Część tej wiedzy możecie znaleźć w książkach Ewy Foley , które polecam.


Reasumując. 

Ewa rozpoczęła w moim życiu tak zwany rozwój osobisty, który sama 

propaguje już od czterdziestu lat. 

Wiecie co to znaczy ? 40 lat!!! 

Wtedy jeszcze nawet nam się o internecie nie śniło. 

Potem spotkałam na mojej drodze kilku nauczycieli. 

Bardziej lub mniej autentycznych. 

Autentyczność jest prosta do zweryfikowania - patrząc na cenniki. 

Ceny warsztatów osoby, która to wszystko do Polski sprowadziła, nie zmieniły się 

od bardzo bardzo dawna.

Mam do siebie tylko jedno pytanie.


DLACZEGO TAK PÓŹNO?


Może dlatego, że teraz dopiero nauczyłam się dzielić swoimi przeżyciami

 i właśnie mam się tym z Wami dzielić. 

Nie wiem, ale chyba tak miało być. 

Kiedy powiedziałam mojemu mężowi tym wyjazdem rozpoczynam obchody 

mojej przyszłorocznej 60- tki :)złapał się tylko za głowę , 

mówiąc, że się boi tego - jeszcze  prawie roku ;)))


To  byłby także dzień urodzin mojej Mamy

Co zapamiętałam ? Mam nadzieję, że wszystko ale...

"Pamiętaj nikt nie ma takiej mocy by ciebie skrzywdzić , jak ty sama"


Zgadza się, bo chyba w życiu sama siebie skrzywdziłam kiedyś najbardziej...


Więcej powiem Wam na moich „ Wtorkach u Autorki” 8.11 o godz. 19.45 na swojej autorskiej stronie FB a póżniej zamieszczę tutaj link. 

8 komentarzy:

  1. Niechaj ten gejzer dobrej energii ogrzewa Cię długo i skutecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten gejzer jest zaraźliwy :) Bo ostatnio od ludzi też dostaję dużo pozytywnej energii i dobroci. Same miłe niespodzianki :)

      Usuń
  2. Piękna relacja z pobytu,na pewno od groma wrażeń i przemyśleń. Super Gabrysiu❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Gabrysiu - bardzo się cieszę z tej Twojej radości...
    Zaczęłaś nowy etap życia.
    Najserdeczniejsze pozdrowienia Ci przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Stokrotko, że każdy z nas każdego ranka ma okazję ku temu, by coś nowego zacząć , jakiś nowy etap , coś zmienić. Póki wstajemy i zaczynamy nowy dzień , zawsze jest szansa. Mój nowy etap zaczęłam tak naprawdę już kilkanaście lat temu, teraz tylko idę obraną drogą bo ta obecna "Ja" bardziej mi się podoba, niż ta sprzed lat. A jak to gdzieś usłyszałam , jedno z zadań do wykonania tu na ziemi to - odkrywanie lepszych wersji siebie. Ludzie , których spotykam , książki , które czytam czasem mi w tym pomagają, a po czym poznaję ? Myślę, że informacja zwrotna zawsze przychodzi od najbliższych , bo to też m. in. dla nich się zmieniamy. Ściskam serdecznie.

      Usuń
  4. Piękny post, piękne zdjęcia. Zgadzam się z tym mottem, że tylko my możemy się najbardziej zranić. Nie zawsze jest to zrozumiałe i dostrzegane w życiu codziennym.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie jest. Często mówimy "oni" nam "to" zrobili a rzadko zauważamy, że sami sobie pozwoliliśmy "to" zrobić. Teraz wiem ile razy w ciągu swojego życia, sama sobie pozwoliłam na to np. by "Oni" mnie tak traktowali . Pozdrawiam ciepło

      Usuń