31 stycznia 2022

Strach

Kolejna "Otulanka Gabrysi" gotowa.
To mój sposób na "zagłodzenie" strachów


Ostatnio coraz częściej czytam i słyszę słowa 

„ Boję się” „Paraliżuje mnie strach” „ Co to będzie” itp…

Nigdy przestraszonemu  dziecku nie pokazujesz 

 najgorszego scenariusza,  jaki może mu się przydarzyć.

Odwracasz jego uwagę

-Popatrz, tam na gałęzi śpiewa ptak,

 przynieś książkę poczytamy, 

weź kredki narysujmy coś 

Jest tak? Jest… 

Dlaczego zatem robisz to sobie? 

Dlaczego tkwisz sparaliżowany strachem, 

tworząc najczarniejsze scenariusze? 

Dlaczego szukasz, oglądasz, słuchasz  tego wszystkiego,

 co karmi twój strach. 

A gdyby tak przestać go karmić? 

Z logicznego punktu widzenia - padnie z głodu 

prędzej, czy później. 

On padnie - nie ty. 

Jednak, gdy go już nakarmisz tak, że siła go rozsadzi 

- może być odwrotnie.

Pamiętaj o tym.

13 komentarzy:

  1. Ja od jakiegoś czasu przestałam karmić swój strach, bo bardzo mocno negatywnie wpływało to na moje życie. Odcięłam się od tego, co budzi moje obawy i lęk. Choć nie jest to łatwe w dzisiejszym świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest łatwe Aguniu, a jeszcze gdy ktoś ma słabą psychikę - to podstaw do budowania różnych scenariuszy jest naprawdę sporo. Tylko to się tak szybko zmienia, że wczoraj zbudowany scenariusz, dzisiaj już może być nieaktualny. Dlatego - szkoda energii. Ściskam serdecznie

      Usuń
  2. Dużo ludzi jest teraz sparalizowanych strachem, opętanych, zmanipulowanych, wpedzonych w ciemny zaułek.Cięzko do nich dotrzeć, przekonać, pokazać światełko w tunelu. Niektórzy nawet zdają sie chcieć tkwić w tym zaułku....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Olu , czasem sama się dziwię temu - jak bardzo można dać się opętać. Pewnie można , wszystko można. Gdy żyła mama Bogdana - co tydzień była sporządzona nowa lista zakupów, nowych reklamowanych leków - bez których już dalej " żyć się nie dało" A sporo czasu spędzała przed TV... Mamy to szczęście, że jesteśmy jakby z boku - można by powiedzieć, ale sama wiem - doświadczyłam, co potrafi zrobić z człowiekiem strach istniejący czasem tylko w wyobraźni. Jest napewno groźniejszy od czegokolwiek. Ściskam Oluś

      Usuń
  3. A ja nie traktuję obserwowania rzeczywistości jako karmienia strachu, wręcz przeciwnie,wolę wiedzieć, sprawdzać, zrobić wszystko, by czuć się lepiej, pewniej, ale nie chować się w mysią dziurę, bo tak naprawdę problem czy strach i tak mnie znajdzie, lepiej zmierzyć się i poradzić coś na to...
    Tak naprawdę boimy się nieznanego lub samego strachu właśnie.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, każdy robi to co uważa że jest mu potrzebne, żeby czuć się lepiej. Mnie przerażają wpisy młodych mam, które dosłownie piszą, że je lęk paraliżuje, że nie potrafią oddychać, bo co będzie jak to... czy tamto... O tym myślałam pisząc, że strach może człowieka powalić i to dosłownie. Dzisiaj jest tak i można bać się czegoś tam, co jutro już będzie nieaktualne. Dlatego myślę, że do wszystkiego potrzebny jest dystans, ale wiem, że czasem trudno go zachować. W pierwszych tygodniach pandemii Bogdan dostał wysokiego ciśnienia, od samego oglądania wiadomości. Ciśnienia - a nie wirusa. Gdybym w porę nie wkroczyła - to nie wirus by go zniszczył, a strach. Długo pracowałam nad tym, by nabrał dystansu. Buziaki :)

      Usuń
    2. Taki strach czy wpadanie w panikę zależą od psychiki, w pracy spotykam osoby z takim nastawieniem, ale wystarczy krótka rozmowa i już czują się lepiej- niektórzy, bo innych nic nie uspokaja i nic z tym nie zrobisz.

      Usuń
  4. Zyjemy w bardzo ciężkich czasach.
    Ale tylko od nas zależy czy pokonamy ten strach który nas otacza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Stokrotko - tak jest jak piszesz. Żal mi się zrobiło, młodych nieodpornych na stres - matek. Nie zdawałam sobie sprawy, że można do tego stopnia... ale faktycznie - można. I tak jak pisałam wyżej na przykładzie ciśnienia mojego męża. Wirus się skończy, a szkody spowodowane strachem - zostaną.Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. To nie jest takie proste ale koniecznie trzeba próbować:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest strach o przyszłość, ale to może on paraliżuje nas przed nieodpowiedzialnymi krokami? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, tylko ten strach w niczym nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Kroki podjęte pod wpływem strachu - są najgorsze. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń